Temat wpisu jest wynikiem refleksji nad niewielką liczbą wydziałów gospodarczych w sądach rejonowych. Taka ma miejsce w okręgu wrocławskim. Wszystkie wydziały gospodarcze zostały skumulowane w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Fabrycznej, gdzie istnieją trzy wydziały do rozpoznawania spraw gospodarczych w trybie procesowym, dwa wydziały Krajowego Rejestru Sądowego i jeden wydział do spraw upadłości i restrukturyzacji.
IV wydział zajmuje się sprawami procesowymi z obszaru dzielnic Fabryczna, Śródmieście i Stare-Miasto, XV wydział „obsługuje” dzielnice Krzyki i Psie Pole, natomiast wydział V zajmuje się sprawami spływającymi ze wszystkich rejonów podwrocławskich (obszar dawnego województwa wrocławskiego), czyli Oławy, Strzelina, Wołowa, etc.
Skutek jest prosty do przewidzenia. Tempo rozpoznania spraw jest bardzo wolne, oczekiwanie na wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy trwa prawie rok. Uzyskanie nakazu zapłaty wymaga pół roku cierpliwości. Łatwo sobie wyobrazić, iż gdyby w każdym sądzie rejonowym istniał wydział gospodarczy, sprawy toczyłyby się w tempie porównywalnym do spraw cywilnych czy rodzinnych, gdyż takie wydziały są w każdym sądzie rejonowym.
Paradoksalnie, istnienie wydziałów gospodarczych, czyli jednostek w teorii wyspecjalizowanych w rozpoznawaniu spraw przedsiębiorców, działa na ich niekorzyść, gdyż konieczność rozpoznania spraw przez taki wydział znacząco wydłuża uzyskanie wyroku, co z punktu widzenia firmy, która dochodzi zapłaty nieuregulowanej faktury w dużej kwocie, może być zabójcze. W czasie długotrwałego procesu, nierzetelny kontrahent może bowiem upłynnić majątek w celu uniknięcia skutecznej egzekucji po uzyskaniu niekorzystnego dlań rozstrzygnięcia.
Pomimo zlikwidowania w 2013 roku odrębnego postępowania w sprawach gospodarczych, wydziały gospodarcze pozostały i podstawowym kryterium kwalifikacji sprawy do rozpoznania jest ustawa z dnia 24 maja 1989 roku o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych, którego art. 2 ustęp 1 stanowi, iż „sprawami gospodarczymi są sprawy ze stosunków cywilnych między przedsiębiorcami w zakresie prowadzonej przez nich działalności gospodarczej.”
Powyższa definicja jest dosyć pojemna. Praktyka jednak nakazuje szukać furtek umożliwiających uniknięcie trafienia sprawy do wydziału gospodarczego tak aby przyspieszyć jej rozpoznanie. Przykładowo, za pomocą pewnego leciwego orzeczenia Sądu Najwyższego udało się uzasadnić skierowanie sprawy przeciwko członkom zarządu rozpoznania przez wydział cywilny, który w ciągu dwóch miesięcy od wniesienia powództwa wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Tempo iście ekspresowe.
Analogicznie jak w przypadku spraw gospodarczych, przedstawiają się spory pracownicze z okręgu wrocławskiego, które są rozpoznawane tylko w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Śródmieścia, gdzie funkcjonują dwa wydziały pracy i ubezpieczeń społecznych. Wydajność mają podobną do gospodarczych. Na poziomie Sądu Okręgowego również istnieją dwa wydziały, przy czym bariera w postaci wysokości wartości przedmiotu sporu, powoduje iż spraw jest o wiele mniej niż w rejonie. O ile jednak sporów pracowniczych jest coraz mniej w związku z „uśmieciowieniem” rynku pracy, to spraw gospodarczych przybywa z przyczyn, o których mowa będzie w następnym wpisie.